Ale do rzeczy. W celu podjęcia podyplomowych studiów musiałem przedłożyć dokumenty, dyplomy itd. Nie wystarczyło jednak tłumaczenie przysięgłe. Okazało się, że w UK autorytetem obdarzana jest instytucja, do której podaję link:
naric.org.uk
Tamże można się zarejestrować i uzyskać autoryzację, że się tak wyrażę, wykształcenia uzyskanego w innym kraju, np. w Polsce. Jest to, mniej więcej, porównanie dyplomów uzyskanych w Polsce do tego co one mogą w UK. Zapłaciłem około 40 funtów, jeśli się nie mylę. Możę 50? Nie pamiętam, ale jeszcze tę informację skoryguję w którymś z następnych wpisów.
Warto z tego skorzystać, gdyż w ten sposób nasze znaczenie na rynku angielskim momentalnie zyskuje na znaczeniu.
Mówiłem już, że lubię diki.pl ? Naprawdę świetny słownik a w ramach etutor.pl tamże można zapisać się na kurs angelskiego lub angielski w biznesie albo nawet niemiecki. Słuchajcie, w dużym stopniu nauka polega na systemie memo, który umożliwa zapamiętywanie ogromnej ilości słów dzięki systematycznemu, bezbolesnemu powtarzaniu. Jestem nauczycielem angielskiego, mieszkam w Anglii, a wciąż korzystam z tej formy nauki i poszerzam swoje słownictwo. To naprawdę działa!!
Piosenka musi być, nie może nie być po prostu:
i z tekstem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz