Z Bournemouth mam miłe wspomnienia i to nie tylko z ostatniego pobytu. Na przykład w 2013 roku partycypowałem w kursie metodycznym zorganizowanym dla nauczycieli języka angielskiego w Unii Europejskiej tamże właśnie. Kurs miał miejsce w Richard Language College. Oto linki do tej przyjaznej szkoły językowej:
http://www.rlc.co.uk/about-us/
https://www.facebook.com/RichardLanguageCollege
Tym razem pragnąłbym dodać jeszcze parę zdjęć zrobionych ostatnio.
Z miejscowości, której nazwy chwilowo nie wyjawiam, pojechałem do Bournemouth płacąc za bilet w obie strony niewiele ponad 8 funtów - eight pounds.Przy okazji, bilet w obie strony to return ticket.
Jednym ze sklepów, które odwiedziłem, był Kogel - Mogel. Sklep z polską żywnością. Polecam. Można ich też polajkować na fejsie.
W Primarku kupiłem sobie parę koszul i takich tam. Sklep naprawdę tani. Ceny konkurencyjne w porównaniu ze sklepami w Polsce, a przecież tutaj zarobki są znacznie wyższe relatywnie rzecz ujmując.
Znalazło się też trochę czasu na relaks. Widok i szum morza naprawdę uspokaja. Chociaż osobiście tęsknię za Morzem Bałtyckim.
Tutaj zresztą wcale nie jest dużo cieplej. Dlatego gorąca kawa nie zaszkodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz