Przed pubem witał gości "Gospodarz", on też lubi rybki |
A tak ten pub wyglądał wewnątrz.
Poole jest piękne. Ale spacer słono mnie kosztował. O tej porze w Anglii już pylą rozmaite hazels (leszczyny), willows (wierzby) i birches (brzozy) no i dzisiaj wziąć musiałem po prostu sicka w pracy. Bywa i tak.
Znów krótki wpis, ale optymistyczny mimo wszystko. Na koniec gitara. Tym razem elektryczna ale klasycznie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz