Czasownik cleave (czytaj: kliw) oznacza rozłupać, rozłupywać, rozszczepić; podzielić (np. społeczeństwo). Ale cleave to somebody nabiera odwrotnego znaczenia: wiernie trwać przy kimś, trzymać się kogoś.
I jeszcze inne słówko:
compass albo compasses - cyrkiel, drugie znaczenie busola, a więc urządzenie nawigacyjne i kompas.
Ale jako czasownik oznacza podróżować dookoła świata.
A teraz ciekawy moim zdaniem link:
https://www.futurelearn.com/
W ramach tej strony można za darmo uczestniczyć w rozmaitych internetowych kursach organizowanych przez uniwersytety nie tylko brytyjskie. Kursy są darmowe i ich zadaniem jest promocja tychże szkół. Po ukońćzeniu danego kursu można uzyskać certyfikat zarówno w wersji cyfrowej jak i papierowej. I to kosztuje, wydaje mi się w granicach 30 funtów. Dla osoby pracującej w Anglii to są grosze. To tyle co obiad w restauracji dla dwojga. Najniższa stawka w Anglii za godzinę to 7,20. Mniej Ci nie zapłacą. Więć po tej stawce pracujesz cztery godziny i masz certyfikat. Co ciekawe, to jest kwota brutto co nie znaczy, że zapłacisz podatek. Innym razem napiszę o systemie podatkowym w Anglii, który jest much less complicated than in Poland. Jeśli zarabiasz poniżej 11 tysięcy brutto rocznie to nie tylko nie zapłacisz podatku, ale jeszcze Ci dopłacą. Może się zdarzyć, że w danym miesiący odejmą Ci ponad sto funtów lub nawet ponad dwieście, ale jeżeli w cyklu rocznym nie przekroczysz tej magicznej kwoty, wówczas zwrócą Ci wszystko i doplacą.
O self-employment napiszę też, po prostu któregoś dnia opiszę jak to tutaj działa i dlaczego niemal milion Polaków mieszka w UK a nie w Polsce. I ta liczba wciąż się zwiększa.
Ja właśnie w tej chwili zapisuję się na kurs na wspomnianej stronie:
https://www.futurelearn.com/
Wybrałem sobie temat:
Japanese Culture Through Rare Books
Z grubsza tłumacząc: Poznanie literatury japońskiej za pośrednictwem niezwykłych, rzadkich książek. Zapisuję się za minut pięć a kurs zaczyna się 18 lipca i będzie trwał trzy tygodnie. Kurs organizuje Keio University. Wszystkie te kursy charakteryzują się dobrym angielskim, choć wymowa, w przypadku nie Brytyjczyków, nieraz pozostawia do życzenia. Azjatycka wymowa jest dość specyficzna, ale poziom merytoryczny robi wrażenie.
Lubię muzykę i to zarówno lekką jak i bardziej wymagającą. Jednak nie będziemy się uczyć angielskiego przy jazzie czy Bachu. Proponuję coś bardzo lekkiego:
No to trzymka Rodacy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz