poniedziałek, 31 października 2016

Halloween

Mamy Halloween, ale jakoś cicho za oknem. Taka jakby grobowa cisza nastała. W domu naprzeciwko widziałem przeciągnięte taśmy, takie w klimacie jak w filmach sensacyjnych gdy ktos nagle umrze. I napisane było mniej więcej coś takiego:

CAUTION, ENTER IF YOU DARE.

Nie będę opisywał wszystkich zwyczajów, ale oto stronka na której sobie można poczytać:

http://www.halloween-website.com/customs.htm

Polecam osobom zainteresowanym tym świętem. Święto raczej do chrześcijańskich ani biblijnych, że się tak wyrażę, nie należy.



Możę trochę słówek:



Polish wordEnglish word
duchghost
chochlikgoblin
nawiedzonyhaunted
maskamask
potwórmonster
mumiamummy
miksturapotion
dyniapumpkin
nietoperzbat
strasznyscary
zaklęciespell
wampirvampire
wiedźmawitch
zombizombie
kostiumcostume
latarnia z dynijack-o'-lanter
szkieletskeleton
pająkspider
kociołcauldron
upiórghoul
czarnoksiężnikwarlock



niedziela, 30 października 2016

POM - powolny obchód miasta

Spacerowałem trochę po mieście Salisbury, gdyż ostatnio mało się ruszam poza to śliczne acz boring miasteczko. Taka karma. :)

Porobiłem parę zdjęć. Na pierwszym zdjęciu widnieje data zapisana liczbami rzymskimi. MDCLXXXII czyli 1682 rok.

Dla dociekliwych skopiowałem poniższe wyszczególnienie (po angielsku: itemizing, gdyż itemize oznacza wyszczególniać):
I1II2III3IV4V5VI6VII7VIII8IX9X10XX20XXX30XL40L50LX60LXX70LXXX80XC90C100CC200CCC300CD400D500DC600DCC700DCCC800CM900M1 000MD1 500MM2 000




Idę wcześniej a tu jakiś artysta wygrzebał psa z piasku. Fajnie.



A tu dom z wystającymi głowami.



Jedną głowę sfotografowałem z bliska.




Zbliża się dzień Halloween. Chyba najważniejsze święto w tym kraju. Ciekawe ujrzałem połączenie elementó christmasowych z halloweenowymi. Na jednej z witryn sklepowych pojawiłą się choinka cała w pajęczynie, naturalnie musiał też być pająk i inne elementy tak charakterystyczne dla Halloween jak straszne dynie itd.

Pora na muzyczkę. Dzisiaj niech będzie Sting. To kolejny utworek, który polecam amatorom gitary. Sam też właśnie się za nieo zabieram.


Tytuł utworu brzmi "Shape of my heart" i skomponowany został do filmu "Leon zawodowiec".
W tym momencie pozdrawiam i dziękuję Łukaszowi, który niejako zainspirował mnie do zamieszczenia i ogarnięcia tej właśnie piosenki. 


I saw that were no real accurate tabs for this song
so I decided to give it a shot myself
I think it's pretty accurate,
just repeat for whole song (Except for the solo, the key changes then)
any corrections or additions (like the solo) would be welcome!

Chords used

    F#m   C#m     Bm   C#7    D     A
e|---5-----4------2-----4-----5-----5--|
B|---7-----5------3-----6-----7-----5--|
D|---6-----6------4-----4-----7-----6--|
G|---4-----6------4-----6-----7-----7--|
A|---x-----4------2-----4-----5-----7--|
E|---x-----x------x-----x-----x-----5--|


[Verse 1]

F#m          C#m         Bm       C#7
He deals the cards as a meditation
F#m          C#m         Bm     C#7
And those he plays never suspect
D          D            A        C#7
He doesn't play for the money he wins
D          C#7       F#m
He doesn't play for respect


[Chorus 2]

F#m          C#m         Bm       C#7
I know that the spades are swords of a soldier
F#m          C#m         Bm     C#7
I know that the clubs are weapons of war
D          D            A        C#7
I know that diamonds mean money for this art
D          C#7       F#m
But that's not the shape of my heart

D               C#7                  
That's not the shape
C#7             F#m
The shape of my heart



sobota, 29 października 2016

Zmiana czasu

Z pewnością nie każdy o tym wie, że w Anglii czas też podlega zmianie. Zmiana następuje dokładnie tego samego dnia o tej samej godzinie, czyli różnica czasu pozostaje taka sama.

Dodam, że różnica czasu wynosi jedną godzinę. Jeżeli w tej chwili w Anglii mamy godzinę 16.30, w Polsce jest 17.30.

To tyle w temacie.

Poniższy link kieruje nas do artykułu pt. "A brief story of time zones".

Pozdrawiam,

George

czwartek, 27 października 2016

gitara

I have bought a guitar today. It is a classical, Spanish guitar. I have bought it in a second hand shop for only 19,99 pounds and they even gave me a guitar case for free.

Ok, prawda. Kupiłem sobie gitarkę. Nie wspominałem, bo to nie w temacie, ale gram trochę na klasyku.
Oto zdjęcie:




Bardzo się cieszę i z tej okazji zacząłem sobie przypominać to i owo.
Kiedyś to do wszystkiego trzeba było kupować nuty, ale teraz wystarczy wpisać w Internecie i jest. Na przykład zawsze podobał mi się utworek Erica Claptona "Teras in Heaven" zarówno lyrics jak i muzyka. Oto link, na którym znajdziecie tabulaturę. Osobiście wolę nuty, ale tabulatura też jest spoko.

http://www.chords.pl/chwyty/clapton_eric/2771,tears_in_heaven

A oto sam utworek w wykonaniu Claptona. No okey, trochę trudno znaleźć oryginał. ktory można byłoby umieścić na blogu. Wszędzie są ograniczenia. Ale ta wersja cover jest niezła

Nie poddajemy się, szukamy dalej:







Przepiękny song really. I co ważne, nie tak trudny do zagrania. Ze śpiewaniem jest gorzej :( 


sobota, 22 października 2016

Co oznacza "Fag"

Słowo doskonale znane palaczom, zarówno Anglikom jak i obcokrajowcom żyjącym w Wielkiej Brytanii, szczególnie tym palącym. Słowo to bowiem oznacza: papieros, szlug.


Co poza tym? Na wp.pl wyczytałem, że Anglicy zazdroszczą nam Lewandowskiego. W sumie racja, bez Niego nie dalibyśmy rady nawet Armenii.


czwartek, 20 października 2016

Referencje


Zaczynam dziś od piosenki z tekstem. Jeśli będą problemy ze zrozumieniem proszę pisać albo na maila albo w komentarzach.

Dzisiaj napiszę o pewnej zasadzie obowiązującej w UK przy staraniu się o pracę. W tym kraju ogromną wagę przywiązuje się do referencji. Nowy, potencjalny pracodawca zapyta Was o referencje. Czasami wymaga się dwóch "sedziów - referees" a czasami może być ich więcej. O co chodzi? Padają w tych referencjach rozmaite pytania. Czasami wystarczy, że poprzedni pracodawca napisze tylko kilka ciepłych słów i potem potwierdzi to samo telefonicznie, gdyż często wykonywane są telefony w celu potwierdzenia referencji.
Bywa, że taką osobą rekomendującą nie musi być poprzedni pracodawca ale zwykła osoba, która nas dobrze zna i chętna jest udzielić takowych rekomendacji. Zazwyczaj jednak jest to pracodawca.

To może jeszcze jakieś słówko angielskie albo kilka :)

swab - wacik, tampon

gnaw - gryźć, obgryzać, nękać (o wyrzutach sumienia)

pitfall - problem, kłopot, niebezpieczeństwo, pułapka, potrzask

Program pomocny przy nauce słówek to na przykład

fiszkoteka.pl

Szczególnie polecam Memrise:

https://www.memrise.com/



Kilka dni temu byłem w Londynie. Nie miałem czasu na zwiedzanie więc nie porobiłem też wielu zdjęć. Na niniejszej fotce the river Thames - widok z autobusu National Express.
Nie była to moja pierwsza wizyta w Londynie, bywam tu od czasu do czasu. Przy okazji innego wpisu wrzucę trochę starych zdjęć albo znów się wybiorę żeby coś konkretnie zobaczyć i machnąć fotkę.

Pozdrawiam Czytelników Bloga Bardzo Serdecznie

George :))

środa, 19 października 2016

Jeden język - one language

Jakiś czas temu ktoś mnie zapytał czy czy podoba mi się idea "jednego języka". Na przykład, wyobraźmy sobie, że na całym świecie ludzie posługują się tylko jednym językiem. Może to być angielski, hiszpański, niemiecki, chiński, ale tylko jeden.

Uzmysłowiłem sobie jak wiele stracilibyśmy jako ludzka cywilizacja gdyby tak w istocie się stało.
Każdy język jest przecież wyjątkowy, tworzy swoisty kod danej kultury, historii. Jest jedyny w swoim rodzaju i w znacznej mierze nieprzetłumaczalny na inne języki.

Odpowiedziałem więc, że dla mnie idea jednej mowy, jednego języka na świecie nie polega na tym, że posługujemy się tylko jednym alfabetem i dialektem. Chodziłoby raczej o to, aby ludzie rozumieli każdy język i każdy alfabet oraz posługiwali się nim tak jakby to był jeden język.

Wiem, niemożliwe, ale czy na pewno? No cóż, dzisiaj wydaje się to niemożliwe. Ja jednak znam kilka języków bardzo od siebie odmiennych. Są na świecie ludzie, którzy potrafią komunikować się na wysokim poziomie w więcej niż kilkunastu językach. Może więc jest to tylko kwestia odkrycia nowych technik uczenia się, wykorzystania zasobów ludzkiego intelektu. A może pomogą nam w tym nowe technologie, nowe dziedziny nauk, cybernetyka, mechatronika. A co z telepatią?
A co z ludzką myślą? Czy myślimy w konkretnym języku? Czy tylko?

Na koniec tych moich, nietypowych dość przyznaję, rozważań przytoczę pewną myśl z Książki, którą wielu ludzi traktuje jedynie jako dzieło religijne. Dla mnie jest to jednak także perła światowej literatury.

Ukształtował Pan Bóg człowieka z prochu ziemi i tchnął w nozdrza jego dech życia. Wtedy stał się człowiek istotą żywą. Księga Rodzaju 2:7


Jednak warto wiedzieć, że jeden z najstarszych Targumów, Targum Onkelos, oddaje ten tekst nieco odmiennie:
"...stał się człowiek istotą mówiącą".
Umiejęność mówienia czyni nas ludźmi. Każdy z nas jest też swoistym, niepowtarzalnym słownikiem. Nikt nie posługuje się językiem, językami tak jak ja, jak Ty. Nasza mowa w pewnym sensie tworzy nas i naszą rzeczywistość.

Po takiej gadce powinienem się zastanowić jaką piosenkę zapodać. A może dzisiaj bez piosenki?

wtorek, 18 października 2016

Shadow reading

Co to jest shadow reading? Ujmę to po angielsku, w końcu to blog mający na celu naukę tego właśnie języka. To jest nasz "Target Language".
Shadow reading means reading aloud as you listen to the recording of the text provided.
A zatem polega to na czytaniu tekstu i jednoczesnym jego słuchaniu. Mamy nagrany tekst i skrypt. Słuchamy nagrania i staramy się, w miarę możliwości, jednocześnie czytać. Ćwiczenie to należy wykonywać tak długo aż osiągniemy zadowalające rezultaty.
Obecnie mamy w Internecie ogromne mnóstwo tego rodzaju materiałów. Można też skorzystać z podręcznika do angielskiego i CD, mp3 lub innych.

Wczoraj słuchałem bardzo ładnego utworu w wykonaniu Amy Winehouse. Oto ten utworek:


A tu jakiś sympatyczny coverek. Można przy okazji ogarnąć akordy.


Może jeszcze jakaś wersja z tekstem.



Są po angielsku i po hiszpańsku. A jak może zauważyliście, bardzo lubię język hiszpański :)

Życzę wszystkim miłego dnia. W Anglii dzisiaj ponuro, deszczowo, co nie oznacza, że nie może być fajnie. Pod koniec dzionka podsumować się może uda sensownie co i jak. Have a good day gals and guys.

poniedziałek, 17 października 2016

Retrieval practice




Prosta rzecz, klient jest wyraźnie poinformowany, że korzystając z niniejszego banomatu będzie musiał zapłacić dodatkowo półtora funta. Uczciwe postawienie sprawy.

Dziś chciałbym zwrócić uwagę na jedną z metod uczenia się języka obcego. Jest to metoda wspomagająca a zwie się z angielska: retrieval practice. "Retrieve" oznacza odzyskać coś, naprawić, odnaleźć.
Jak to działa? Wyobraźmy sobie, że uczęszczamy na kurs języka angielskiego na poziomie A1, czyli poziom podstawowy przeznaczony dla beginners. (Czy to nie ciekawe, że każdy chyba rozumie to słowo, podobnie jak wiele innych takich jak np. bar, pub, tea itp.)
Kurs dobiegł końca, wracamy do domu i myślimy sobie: fajnie, za kilka dni wszystko zapomnę. Retrieval practice ma pomóc zapobieżeniu takiemu właśnie oblivion (zapomnienie, nicość, niepamięć). Siadamy więc sobie w fajnym miejscu, które lubimy, wyciągamy kartkę/i papieru lub tworzymy nowy plik w komputerze czy tablecie i przywołujemy z pamięci wszystko co tylko zdołamy. Każde słowo, całe zdania, reguły, zasady, opisy. Wszystko co tylko pamiętamy i co jesteśmy w stanie odtworzyć. Nie jest ważne czy robimy przy tym błędy. Będzie czas, żeby je zweryfikować, żeby poprawić, porównać z notatkami, z materiałąmi jakie otrzymaliśmy. Sprawdźcie sami czy i jak to działa. Każdy jest inny i każda osoba musi wypracować własną metodę nauki. Najważniejsze jest aby być systematycznym, konsekwentnym i zmotywowanym oraz aby nie traktować nauki jako obowiązek, ale rozrywkę.

Piosenka time :)





I jeszcze jeden song zupełnie w innym klimacie. Why not two?







czwartek, 6 października 2016

Może czegoś posłuchamy?

Dzisiaj zacznę od...


dlaczego od tego? Wydaje mi się, że mam dzisiaj podobny nastrój do gościa chociaż nie mieszkam w Londynie. Jednak za parę dni się wybieram. Na krótko, ale jednak. Owszem, przez krótki czas mieszkałem w Londynie i osobiście czułem się tam dobrze, niemniej rozumiem dokładnie o czym gość dywaguje.

To może trochę o angielskim. Jakieś pożyteczne słowo, które warto zapamiętać.

morsel - oznacza kawałek, kąsek; for example: morsel of a cake. Kawałek ciasta.


Znów którko, ale zawsze.....

A na Netflixie oglądam sobie taki serial "From Dusk Till Dawn". Nie jest zbyt ambitny, ale klimacik taki luźny. Człowiek czasami musi obejrzeć coś na luzie, coś nie wymaga od niego odpowiedzi na pytania natury egzystencjalno-filozoficznej.

Pozdrawiam wszystkich, postaram się pisać częściej.

See you soon mates, guys and gals. It is so cold today, isn't?

Almost forgot, song must be sung!





poniedziałek, 3 października 2016

Uzbierało się

Ostatnio pracuję znacznie więcej niż przedtem. Ale nie do końca jestem pewien czy to właściwa volta.
W tym kraju pod tytułem Anglia nie warto pracować dużo, gdyż tutejszy Urząd Skarbowy każe pracusiów znacznie wyższym podatkiem. Natomiast osoby umiejące cieszyć się czasem wolnym i zdystansować do życia zawodowego wspiera się rozmaitymi dodatkami, np. tax credit.

Po tej przerwie o czym tu pisać. Może o znaczeniu paru słów.

Jak na przykłąd powiedzieć "najbliższa rodzina"

Można powiedzieć to w następujący sposób: "immediate family".

A czy wiecie co oznacza "Laddy"? nie to nie jest lejdi :) Laddy to chłopak, boy. Słownik podaje "lad" ale laddy spokojnie też można powiedzieć.
Natomiast girl inaczej będzie brzmiało w ten deseń: lassy lub bardziej słownikowo: Lass.

Czyli na przyklad: Cheers lad przetłumaczymy jako: Dzięki chłopie.

Chciałem też opowiedzieć bardzo krótko, jak ostatnio mam w zwyczaju, o innej metodzie uczenia się słownictwa. Warto skorzystać z programów do tworzenia fiszek. Może to być Anki albo Memrise.

A oto link do strony bloga trakującego o tej metodzie właśnie i jak z niej optymalnie skorzystać.

https://fluent-forever.com/create-better-flashcards/

Na zakończenie obowiązkowo pioseneczka.