sobota, 10 czerwca 2017

Znów w Polsce

Będąc w Polsce, nadal tu jestem, porobiłem parę zdjęć. Robię zdjęcia na telefonie więc jakość jest jaka jest.









































Tym razem przyleciałem Rayanairem. Odlot z lotniska Stansted dokąd pojechałem własnym saochodem. Zostawiłem je na długoterminowym i dalej na Modlin. Z Modlina kursował fajny autobusik i za jakieś 33 złote chyba po 45 minutach lub nawet krócej wysiadłem pod Pałacem Kultury.

A teraz z innej beczki. Jako gitarzysta, to jedna z moich pasji: gra na gitarze, odwiedziłem sklep muzyczny w Arkadii. Zdjęcia poniżej. Przeieśli go na górę, jakby ktoś w Warszawie będąc szukał.Po prawej stronie od kina, trzeba przejść obok barierki. Ale warto. Kiedy porównuję ten polski sklep do angielskich sklepów muzycznych, napawa mnie duma, że jestem Plakiem. Mam nadzieję, że po dzisiejszym meczu z Rumunią mój stan zadowolenia i satysfakcji nie ulegnie deterioracji.
Sympatyczni i profesjonalni sprzedawcy (kupiłem sobie struny. Zwykle biorę średniej twardość, nyloyfirmy D'Addario.


















Na koniec krótka, obrazkowa wręcz, historia błekitnego wieżowca. Aha, to angielski blog. Błękitny wieżowiec po angielsku to "sky-blue skyscraper" :)


Przed II Wojną Światową
Teraz

Akcent muzyczny.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz